• Główna
  • O stronie
  • Spis treści
  • Wiersze miłosne
  • Zzzz Nie przegap!
  • Główna
  • O stronie
  • Spis treści
  • Wiersze miłosne
  • Zzzz Nie przegap!
Strona głównaWiedza praktycznaJaki jest sens choroby?
Poprzednie Następne

Jaki jest sens choroby?

Zamieszczone przez: KtoPyta , 26 kwietnia 2015

Nie można nigdy całkowicie ustrzec się fizycznych dolegliwości na tym planie stworzenia. Są jednak dwie zupełnie odrębne metody traktowania ciała w chorobie. Jedna z nich, najwłaściwsza, zasadza się na tym, aby utwierdzić się w mocnym przekonaniu, że wszelki ból, cierpienie i osłabienie są tylko wysiłkami Ducha, zmierzającymi do oczyszczenia i odrzucenia z organizmu tego, co stało się nieodpowiednie do użytku tegoż Ducha.

Nie należy bowiem nigdy zapominać, że Duch jest potęgą rosnącą i wzmagającą się przez wieki, a ciało jest tylko doczesnym i znikomym jego narzędziem, którym się on posługuje na tym planie bytu. Bez Ducha ciało jest jakby maszyną, pozbawioną silnika.

Coraz głębsze przeniknięcie i zrozumienie prawdy, że ciało i Duch stanowią dwie całkiem odrębne rzeczy, i że Duch jest jedyną poruszającą się i budującą siłą w fizycznym organizmie – będzie bardzo pomocne naszemu Duchowi w skutecznym oddziaływaniu na ciało i odbudowywaniu go na nowo.

Mylnym i szkodliwym traktowaniem choroby jest wyobrażanie sobie, że:

  • to tylko ciało jest chore;
  • że jedyny jego ratunek polega na materialnych lekach;
  • że obecny stan wyczerpania i osłabienia jest nieuleczalnym złem, nie zaś środkiem zaradczym, którym organizm się posługuje, aby wydzielić z siebie i oddalić nieużyteczne brzemię zużytych pierwiastków, zawierających w sobie zbyt mało odporności, aby podtrzymać Ducha.

To oznacza zupełną nieznajomość praw duchowych, co powoduje coraz większą cielesną martwotę i doprowadza do krańcowego wyniszczenia organizmu, który staje się w końcu niezdolny do podtrzymania Ducha i pozbywa się go ostatecznie.

Ludzie nazywają to śmiercią, co jest tylko zrzuceniem ciężaru ciała przez Ducha, nie zaś oddaniem ducha przez ciało.

Jest mnóstwo ludzi już na wpół martwych za życia, czyli że ich Duchy z trudnością dźwigają cielesne brzemię. Przygarbione ramiona, trzęsące się kolana, powolny krok i stopniowo zanikające zmysły są dowodami, że Duch jest zgoła nieświadomy władzy, jaką posiada, odrestaurowania i odnowienia swego ciała, a przez tę nieświadomość przyspiesza jego rozkład.

Jeżeli Duch utwierdzi się w prawdzie i poczuciu swej potęgi, ciało wyjdzie z tej próby oczyszczone z podrzędnych pierwiastków, subtelniejsze, wytworniejsze, sposobniejsze do czynu i odmłodzone fizycznie.

Prawdy tej nie należy odrzucać, nawet gdyby ona na razie nie trafiała całkiem do naszego przekonania, bo przez powolne zastanawianie się nad nią otwieramy dostęp wyższym władzom do naszego Ducha, który stopniowo brać będzie górę nad ciałem i z czasem oswobodzi je od wszelkich dolegliwości.

Fizyczny proces oczyszczenia organizmu z wszelkich odpadków bywa na razie przykry, ale w miarę jak Duch nabywa przewagi nad materią, ciało będzie się pozbywać swej cierpiętliwości i stanie się powolnym narzędziem swego władcy.

Mięśnie, krew i kości są materialnym odbiciem przeważającego porządku myśli. Jeżeli więc niewidzialna siła, rozkazująca ciału, ulega zmianie, cały organizm musi ulec zmianie. Takie przemiany w pewnym zakresie odbywają się ciągle, bo życie nie ustaje nigdy w swojej pracy.

Daj osobie zrozpaczonej iskrę nadziei na lepszą przyszłość, a od razu spostrzeżesz zmianę w jej wyglądzie zewnętrznym. Oczy jej nabiorą blasku, postać wyprostuje się, ruchy nabiorą więcej elastyczności, albowiem nowy żywioł myśli został zaszczepiony w jej organizm.

Przeciwnie zaś, jeżeli rzucisz strach w czyjąś duszę, twarz mu zblednie, ręce zaczną się trząść, kolana ugną się, niekiedy włos osiwieje, a bywają też przypadki nagłej śmierci wywołanej przerażeniem.

Alarm wywołany gwałtownie w tłumie pobudza w umyśle, a potem w ciałach, działanie żywiołu niewidzialnej siły, tak rzeczywistej w materialnym znaczeniu tego słowa, jak para lub gazy ulatniające się z płonącego węgla, które rozpoznajemy po ich szkodliwych następstwach.

Jaki jest pożytek z choroby

Każde cierpienie jest wynikiem wysiłków Ducha w celu wprowadzenia życia do części ciała pozbawionej żywotności, albo też pozbycia się tej cząstki dla zastąpienia jej nowym materiałem. Gdyby Duch zaniechał tych wysiłków, nastąpiłoby momentalne odrętwienie i przerwa w odczuwaniu bólu, poprzedzająca śmierć.

Kiedy zaczniemy się zapatrywać na chorobę w świetle lekarstwa, cały nasz pogląd na życie ulegnie gruntownej przemianie. Życie ciała będzie wtedy jednym, nieprzerwanym ciągiem narodzin i przemian z materiału grubszego na subtelniejszy, a każde takie następujące po sobie narodziny i przemiany dokonywać się będą łatwiej od poprzednich, aż w końcu znamionować je będą tylko pewne okresy lekkiego osłabienia i bezczynności, podczas których duch urabiać będzie ciało na swój doskonały obraz. Gdy zaś Duch poślubi ciało, stanowić będą jedną nierozerwalną całość.

Ciało może przechodzić okresy chorobowe skutkiem dokonującej się w nim ewolucji, czyli przejścia z niższego do wyższego planu stworzenia; ale te okresy są etapami na drodze do doskonalszego zdrowia. Umysł bowiem, nabrawszy odpowiedniego kierunku, popycha w tym samym kierunku ciało; wtedy gdy Duch nieświadomy swej władzy nad materią podlega błędom tegoż ciała.

W wielu wypadkach Duch obarczony zostaje przy urodzeniu ciałem nie pasującym do niego zupełnie; ciało to bowiem przyszło może na świat już obciążone pewnego rodzaju świadomością niższego gatunku, nabytą podczas swojego pierwotnego okresu rozwojowego.

Ten niższy Duch może rządzić ciałem przez jakiś czas lub też przez cały czas jego fizycznego istnienia. Rzeczywista jaźń czyli właściwy Duch, może tylko częściowo wpływać na pojedyncze organy tego ciała, w chwilach, gdy ma do nich przystęp. Jednak przewaga grubszych instynktów zmaterializowanego Ducha mnoży pokusy i przeszkody na drodze postępu wyższego umysłu.

Bo taki Duch może dostarczać wielu trudności w zatrzymaniu swego ciała, które przez to, że jest niedopasowane do niego, pozostaje z nim w ciągłej rozterce. Duch bowiem usiłuje ukształtować ciało na swój obraz i podobieństwo, i odrzucić brzemię martwych pojęć, w jakich ciało to było wyhodowane. Ciało to zaś stawia mu opór, siląc się zachować swoją indywidualność i protestując przeciw zamachowi Ducha na nią. Jeżeli jednak ta indywidualność opiera się na steku błędów i fałszów, nie może długo mu się opierać; musi być zgładzona, bo tylko to, co jest ugruntowane na prawdzie, może zwyciężać. Choroba jest więc środkiem usunięcia dawnego ciała, aby je zastąpić nowym.

Nie ma pod słońcem rzeczy nowej, ale są niezliczone rzeczy nieznane, które wydają się nam nowymi. Zaledwie dotknęliśmy rąbka naszego rzeczywistego życia, nie wiemy zgoła, co to znaczy żyć.

Nie możemy też od razu przyswoić sobie całej prawdy. Musimy ją przyjmować w małych dozach, albowiem nagły potok światła i objawienie wszelkich możliwości życia, potencjalnie w nim zawartych, wywołałby tak gwałtowny fizyczny przewrót wszechrzeczy, wszechpojęć i tak wielki rozstrój pomiędzy ciałem i Duchem, że ciało mogłoby ulec zniszczeniu i zagładzie. Wydzieliny zużytych pierwiastków i asymilacja nowych muszą się odbywać stopniowo.

Dziecko wychowane w przekonaniu, że jego rzeczywistą jaźń stanowi tylko jego ciało, poza którym nie istnieje żadna siła, mogąca je odnowić i odbudować, nosi w sobie zarodki choroby, a jego nieświadomość poparta zaślepieniem otaczających je osób może sprawić, że ciało to stanie się nieznośne dla Ducha, który dążyć będzie do porzucenia go.

Błędne przekonania wpajane od dzieciństwa, że ciało po pewnym czasie musi ulec zanikowi władz fizycznych, sprawiają, że człowiek gotuje sobie przedwczesną starość, zamiast ćwiczyć się w nauce, która mu wskazuje niezawodne sposoby przedłużenia życia w warunkach coraz doskonalszego zdrowia.

I tak na przykład chorobliwa nadwaga wynika z braku siły organizmu zrzucenia z siebie nadmiaru tłuszczu. Można wprawdzie zmniejszyć wagę, redukując ilość przyjmowanego pokarmu, ale trwała kuracja polega na wezwaniu na pomoc siły duchowej, która by nam dała możliwość pozbycia się nadmiaru tkanek tłuszczowych i doprowadziła nasze ciało do harmonijnych kształtów.

Jeżeli chcesz się pozbyć nadwagi tylko dlatego, aby zyskać na lekkości, a nie dbasz nic o estetykę swojego wyglądu, trudniej ci przyjdzie osiągnąć swój cel, bo twoje żądanie nie jest oparte na najwyższych motywach, powołujących do działania najwyższe siły duchowe. Najwyższym zaś motywem w tym wypadku jest wrodzone zamiłowanie do piękna i symetrii fizycznej, będącej zewnętrznym wyrazem duchowego usposobienia.

Dieta jest pożyteczna jako materialny sposób doprowadzenia ciała do normalnych proporcji, ale jedynym środkiem stałego pozbycia się nadmiernej tuszy jest silna aspiracja duchowa, której działanie jest stokroć skuteczniejsze, niż to sobie człowiek wyobraża.

Kiedy Duch wejdzie raz na drogę prawdy, może ciału udzielić wszystkich swoich własności.

Nieprzeliczone są błędy, utrwalone przez wieki nieświadomości i zaślepienia, a wyrządzające ogromne szkody ludzkości. Błędy te utrwalają z pokolenia na pokolenie obyczaje, nawyki i pojęcia, nie tylko bezpodstawne, ale wręcz szkodliwe, a nawet zgubne, jak na przykład:

  • spaczony system edukacji, zasadzający się na ślepym naśladownictwie przestarzałych metod;
  • uznawanie wojny za nieuniknioną polityczną konieczność,
  • okrutne mordowanie niewinnych zwierząt dla przyjemności,
  • i wiele innych tym podobnych rzeczy.

Oto maleńka cząstka nieświadomych błędów, w których żyją miliony ludzi:

  • nieświadomość, że myśl jest żywiołem i siłą działającą w znacznym nawet oddaleniu od ciała i przyciągającą do nas jak magnes przedmiot swego pożądania;
  • przeświadczenie, że myśl nie wyrażona słowami nie ma żadnego znaczenia i wpływu na nas samych i nasze otoczenie;
  • obfitość fizycznych dolegliwości i duchowego rozstroju, w jakim się pogrążamy, zadając się z ludźmi niższego ustroju, których podrzędne żywioły przyswajamy sobie bezwiednie;
  • obojętność na to, czy Duch nasz żył już przed wiekami i czy będzie żyć nadal w cielesnej postaci, lub też pozbawiony materialnych podstaw…

Ale Duch domaga się ciągle coraz więcej prawdy i światła, a wynikiem każdego fizycznego doświadczenia jest coraz lepsze zrozumienie tych błędów, sprowadzających na ludzkość cierpienia i nędzę.

Prawda was oswobodzi – mówi Pismo święte. Tak jest; prawda uwolni nas od wszelkich fizycznych i moralnych cierpień, a gdy Duch nasz opanuje materię, uczyni ją we wszystkim posłuszną swej woli.

autor: Prentice Mulford
Pożytek z choroby

Tagi: odczuwanie, samouzdrawianie, wiara

Polub!

KtoPyta

O autorze

Kto pyta o miłość i seks, duchowość i związki, ten nie błądzi :)

Powiązane Wpisy

Hymn o miłości dla kochaków, jako ilsutracja ikona małżeńska, której autorem jest Ventzislav Piriankov

Hymn o miłości, wersja dla kochanków: miłość cierpliwa jest

Poniższy tekst jest moją parafrazą Hymnu o miłości z Pierwszego Listu do Koryntian (1Kor, 13, 1 ...

Kobieto, zaprzestań pracy nad sobą!

Odpowiem publicznie na komentarz, który pod poniższym postem na Facebooku zostawiła Magda. Myśl ...
uzdrawianie miłością

Gdy lekarz go zobaczył, zaskoczony zapytał: To pan jeszcze żyje?!

Myślał, że z takim charakterem i nadwrażliwością nie ma szans na powrót do zdrowia… Dokto ...

Zniszcz we mnie to co musi zostać zniszczone, wzmocnij co musi zostać wzmocnione

Komentarze

komentarze

Polub stronę!

KtoPyta.pl

Tematy główne

  • Miłość od Erosa do Agape (22)
  • Powodzenie (15)
  • Przykłady uzdrowień (66)
  • Wiedza praktyczna (49)
  • Z Ducha powstałeś (19)
    • Uduchowione piosenki (2)
  • Zzzz Nie przegap! (201)

Tagi

afirmacje cisza determinacja dziwne hipnoza intuicja jasnowidzenie kobiecość małżeństwo miłość modlitwa męskość NDE odczuwanie odpuszczanie odtwarzanie ciała odżywianie opanowanie bólu Para Cytaty Pełna Bliskość po śmierci samouzdrawianie seks spokój szczepienia uległość wiara widzenie wizualizacja wola życia zadośćuczynienie łaska świadomość

Najnowsze wpisy

  • Uczucia skupiają nas na sobie, a miłość… 22 czerwca 2018
  • Nie nazywaj związku szczęśliwym przed śmiercią, bo… 21 czerwca 2018
  • Co robić w kryzysie w związku? 20 czerwca 2018
  • Kochać człowieka błądzącego nie oznacza akceptować go, lecz… 19 czerwca 2018
  • Udane małżeństwo jest wynikiem… 18 czerwca 2018
  • Jeśli ktoś zadał Ci ból, to znaczy… 17 czerwca 2018
  • Córki głodne swego ojca będą krążyć… 17 czerwca 2018

Archiwum

  • Czerwiec 2018 (27)
  • Maj 2018 (48)
  • Kwiecień 2018 (28)
  • Marzec 2018 (10)
  • Luty 2018 (7)
  • Październik 2017 (4)
  • Wrzesień 2017 (21)
  • Sierpień 2017 (27)
  • Lipiec 2017 (29)
  • Czerwiec 2017 (18)
  • Maj 2017 (1)
  • Czerwiec 2016 (2)
  • Luty 2016 (3)
  • Styczeń 2016 (2)
  • Sierpień 2015 (19)
  • Lipiec 2015 (30)
  • Czerwiec 2015 (33)
  • Maj 2015 (35)
  • Kwiecień 2015 (15)
  • Sierpień 2014 (10)
Copyright © 2015-2017 Wydawnictwo ARIYA
  • Spis treści
  • O stronie
  • książka Rak Nie Jest Chorobą